www.silentlandrpg.fora.pl

Kiria

-Więc sprawa zostaje tylko między nami. Choć on znajdzie jakiś sposób i się prędzej, czy później dowie. Mniejsza o to- stwierdziła po chwili i przymknęła oczy.

Forra

Zerwał troszkę trawki.
- CO robiszz ? -s pytał żartem. Posypał jej blond głowę trawą. Tak żeby weselej wyglądała .

Kiria

-Hmm, pomyślmy- zmarszczyła brwi.- Gdyby się tak dłużej zastanowić, to sobie leżę. Leżę, a ktoś posypuje mnie trawą- stwierdziła, gdy ździebełko przypadkiem opadło jej na czubek nosa. Zrobiła przy tym bardzo poważną minę, po czym roześmiała się serdecznie

Forra

Zrobił zdziwioną minę
- Naprawdę ?? A kto ?? - również się zaśmiał. Zawsze jakoś bardziej lubił swą siostrę od brata.

Kiria

-A taki jeden... Zabijaka, jak on miał na imię... Hm...- zaczęła się zastanawiać.- Nie mogę sobie przypomnieć. F... Fo? Jakoś tak chyba, Fo...

Forra

Zaśmiał się pod nosem i oparł na ramieniu leżąc teraz bokiem. Nadal miał zdziwiono - zamyśłoną minę.
- Zabijaka powiadasz ? - spytał spokojnie. - Z kim Ty sie zadajesz ?! Jacyś zabijacy... Jak tak można młoda damo ?! - jego głos był lekko oburzony.

Kiria

-Och... To nieszkodliwy zabijaka, wie jak traktować 'młodą damę'- powtórzyła jego słowa.- Mam nadzieję, że cię to uspokoi- odparła, zrzucając z włosów kilka ździebełek trawy.

Forra

Zaśmiał się.
- No nie wiem, nie wiem - udał wielce zamyślonego.

Kiria

Kiria zasłoniła usta, gdy wybuchła śmiechem.
-Forra, naprawdę, czasami zastanawiam się, co bym zrobiła, gdybym nie miała takiego brata jak ty.

Forra

Spojrzał na nią spokojnie.
- Gdybyś nie miała takiego brata jak ja skazana byłabyś na towarzystwo naszego drogiego braciszka... - Uśmeichnął się ładnie.

Kiria · Wysłany: Sob 23:15, 20 Mar 2010 Temat postu:

-Och, dziękuję bardzo...- naburmuszyła się nieco, po czym spoważniała.- My tu gadu, gadu, a na Ziemi nie wiadomo, co się dzieje... Forra? Chyba jednak czas, żeby się tam udać i poszukać, kogo trzeba. Jeszcze będziemy mieć czas na rozmowy i zabawy, zobaczysz- uśmiechnęła się.- Mamy całą wieczność, czego nie można powiedzieć o ziemianach. Cóż... To jak? Idziemy? Dopiero na Ziemi się rozdzielimy, ale do tego czasu możemy sobie towarzyszyć. Tylko ciii...- przyłożyła palec do ust i kiwnęła głową w stronę pałacu.- Idziemy...- wstała powoli i cicho tak, jakby nie chciała kogoś obudzić.

Forra · Wysłany: Pon 23:31, 22 Mar 2010 Temat postu:

Nie słuchał jej zbytnio a na koniec wywrócił tylko swymi ślicznymi oczętami.
- Ale czemu nie mogę rozpętać jakiejś wojny ? - spytał z proszącą miną. Nie pozwolił jednak siostrze na siebie czekać, również wstał i powolutku zaczęli iść ku tym tam no przejściom.