www.silentlandrpg.fora.pl

Zahir

Dzięki korzeniom pustynnych roślin nie przemieszczają się. Są one niejako znakiem, że w pobliżu znajduje się uczęszczany szlak handlowy.

Zahir

Niebo już dawno zaciągnęło się sinymi chmurami. Zahir już od paru godzin wiedział, że burza piaskowa nadejdzie z całą pewnością. Coś jednak pchało go do przodu, co chwila powtarzał sobie, że to już ostatnie metry przejeżdża i za chwilę znajdzie odpowiednie schronienie. Miał jeszcze nadzieję, że zdąży dojechać do jakiejś oazy, jednak z każdym suchym grzmotem tracił nadzieję. Gdy pierwsza fala oderwanego od ziemi piasku smagnęła go w policzek zaczął trzeźwo myśleć.
-Niech mnie...- chciał zakończyć szpetnym przekleństwem, jednak zdusił je w sobie.
Z kolejnym podmuchem przywarł mocno do grzbietu swojego wierzchowca. Burza zdecydowanie zaczęła się wzmagać. Mężczyzna zasłonił usta i nos suknem, po czym rozejrzał się dookoła. Zanim kolejny zryw zdążył smagnąć go piaskiem, spiął konia i pogalopował przed siebie. Nadzieja, że znajdzie jakieś schronienie powoli go opuszczała.
-Głupi!- jęknął do siebie.
Ostry wiatr blokował mu nozdrza i nie pozwalał złapać tchu. Zahir na oślep wyjechał ku szlakowi handlowemu. Czuł, że jego koń traci siły. Wytężył wzrok, ku jego zaskoczeniu zamajaczył przed nim lekki blask. Miał nadzieję, że otrzyma pomoc.

<szlak handlowy>